Przeglądając internet, czytając gazety czy po prostu odbierając telefony od natrętnych telemarketerów nie raz i nie dwa możemy usłyszeć o magicznych środkach obiecujących nam gruszki na wierzbie. W nadziei na poprawę zdrowia lub też osiągniecie celu na skróty damy sobie wmówić wiele rzeczy, nawet jeśli zdrowy rozsądek i życiowe doświadczenie krzyczą na alarm. Dla przykładu nie tak dawno temu moja mama pozwoliła sobie wcisnąć cudowne plasterki na odchudzanie. Wystarczy przykleić taki plasterek do brzucha, zmieniać dwa razy dziennie i voila! Zaczynamy chudnąć za jedyną stówkę za opakowanie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą popularnonaukowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą popularnonaukowe. Pokaż wszystkie posty
25 kwietnia
21 maja

Opowiem Wam historię... "The world of Lore: Potworne istoty" Aarona Mahnke
Leciał kiedyś w telewizji taki serial o wdzięcznej nazwie Opowieści z krypty. Gospodarzem był mocno nadgryziony rozkładem ekscentryczny zombie, który w każdym odcinku opowiadał nam jakąś niezwykłą, makabryczną historię, nieodmiennie kończącą się "morałem". Serial był pełen czarnego humoru i groteski, a ja oglądałam go, kiedy tylko mogłam, żeby tylko rodzice nie widzieli.