Przedstawiam troszkę spóźnione podsumowanie z wyzwaniem za luty, które powinno było się pokazać w zeszłym tygodniu, ale mi nie wyszło. Zakładka z wyzwaniami też została już zaktualizowana.
W lutym trzymaliśmy formę i przeczytaliśmy sporo fajnych książek. Zachęcam do odwiedzania linków i czerpania inspiracji do wyboru własnych lektur. Przypominam, że o wyzwaniach możecie przeczytać tutaj, a dołączyć można w każdym momencie. :)
Czytamy klasykę
- Iwona-w o Wesołych kumoszkach z Windsoru Williama Shakespeare
- Anna z Chmurzastego zaczytania o Japanese Short Stories Akutagawy Ryūnosuke
- Kyou z Papierowych Miast o:
- Winnetou Karola Maya
- Białym Kle Jack London
- Śmierci na kredyt Louisa-Ferdinanda Celine
- Upiorze rodu Canterville'ów Oscara Wilde
- Kat Lez z Pozaświatów o Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell
- Zarzyczka z Książki to okno na świat o Władcy much Williama Goldinga
- Daga o W stronę Swanna Marcela Prousta
- U mnie o Hyperionie Dana Simmonsa
Czytamy klasykę fantasy
- Daga o:
- Widmowym Jacku Rogera Zelaznego
- Księdze Cmentarnej Neila Gaimana
- U mnie o:
- Silmarillionie J.R.R. Tolkiena
- Księdze Cmentarnej Neila Gaimana
Zerknęłam sobie na listy i w sumie to z klasyki w lutym przeczytałam "Mansfield park" Austen i to było naprawdę miłe spotkanie :)
OdpowiedzUsuńAusten akurat jeszcze przede mną. :)
UsuńFajnie, że wyzwanie się rozwija :) Z podanych tutaj klasyków czytałam tylko "Silmarillion" i bardzo go sobie cenię, ale mam nadzieję, że kiedyś przeczytam resztę, zwłaszcza "Władcę much".
OdpowiedzUsuń"Władcę much" polecam z całego serca. <3 Genialna powieść, jedna z lepszych jakie przeczytałam w zeszłym roku.
UsuńCiekawe wyzwanie :) Też mam kilka klasyków na liście "do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Ja mam bardzo duże braki w klasykach i stopniowo je odhaczam. :)
UsuńPojawił się "Winnetou", więcej do szczęści mi nie trzeba! <3
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tym wyzwaniem :). Gdybym był bardziej "czasowy" to może i ja bym się podjął ale póki co nie ma szans :P
OdpowiedzUsuńNom, z czasem bywa ciężko. W ogóle rozważam, czy w przyszłym roku zdjąć ograniczenie czasowe i rzucić "czytajcie 12 klasyków w ciągu roku", ale nie wiem, czy to nie będzie z kolei za duża swoboda i brak motywacji do spięcia czterech liter. :P
UsuńPodejrzewam, że w zeszłym roku z tych kilkudziesięciu książek nie przeczytałem 12 klasyków. Zresztą nawet teraz robię kwartalnie, bo nie mam czasu. Dla sporej liczby osób 12 klasyków w ciągu roku samo w sobie jest wyzwaniem.
UsuńNie mówię, że nie byłoby wersji bardziej light, tak jak teraz. Z tym ograniczeniem czasowym chodziło mi o to, że jak wiesz, że masz miesiąc/kwartał na jedną książkę, to po prostu łatwiej się zmobilizować, a jak myślisz w kategorii roku, no to jednak można to przesuwać w nieskończoność aż rok się skończy. Aczkolwiek do końca roku jeszcze długo i będę o tym myśleć później. :)
UsuńGratulacje. :)
OdpowiedzUsuńJa zrobię podsumowanie kwartalne obu. Bo chcę co nieco o nich napisać, a czasu ciągle brak. Pewnie w kwietniu. A klasykę albańską wciąż czytam. Ale dopiąłem swego.
To gratulacje i dla Ciebie. :)
UsuńWow! Też bym chciała tak zacząć, ale ciagle coś pilnego wpada. Chyba muszę przede wszystkim przeczytać to wszystko, co już mam ;)
OdpowiedzUsuń