15 marca

15 marca

Kłamstwa nigdy nie umierają. "Już mnie nie oszukasz" Harlan Coben

Mimo tego, że ciągle zaczytuję się w kryminałach, to nie przeczytałam jeszcze żadnej książki Harlana Cobena. Ten pan jest autorem powieści kryminalnych, o których ciężko nie usłyszeć, jeśli jest się fanem tego typu książek. Wstyd! W końcu jednak naprawiłam ten błąd i skusiłam się na jego ostatnią nowość, czyli Już mnie nie oszukasz. Książka okazała się bardzo miłą niespodzianką i zdecydowanie będzie początkiem mojej bliższej znajomości z twórczością Cobena.
  
 Kłamstwa nigdy nie umierają. Możesz chwilowo je zatuszować, jednak zawsze znajdą sposób, aby znów się ujawnić.

Historia zaczyna się od pogrzebu Joe - męża głównej bohaterki, Mai Stern. Kobieta była świadkiem jego śmierci, kiedy małżeństwo zostało zaatakowane przez dwóch zamaskowanych mężczyzn. Podobno był to napad na tle rabunkowym. Maya próbuje pogodzić się z odejściem męża prowadząc własne śledztwo odnośnie zabójstwa. Jest przekonana, że ta śmierć nie była przypadkowa, zwłaszcza że kilka miesięcy wcześniej jej siostra została zamordowana przy użyciu takiej samej broni, co Joe. Dodatkowo sytuację komplikuje nagranie, które zostało zarejestrowane przez ukrytą w multimedialnej ramce kamerę. Pokazuje ono nie tylko opiekunkę i to, jak bawi się z córką Mai, ale później także mężczyznę, na którego widok 2-letnia Lily się cieszy, i który niepokojąco przypomina zmarłego Joe. Czy to, co widziała, to wpływ demonów spowodowanych niegdyś przeprowadzoną akcją, które nawiedzają byłą oficer co noc? Czy zupełnie zaczyna tracić zmysły? Dokąd kobieta może się posunąć żeby poznać prawdę o śmierci męża i zapewnić bezpieczeństwo dziecku? Maya natrafiając na kolejne wskazówki, którymi dążyła jej siostra, zaczyna rozumieć, że rodzina Joe skrywa własne demony, niekoniecznie chętnie wywlekane na światło dzienne. Sęk w tym, że prawda zawsze się kiedyś wyda. 

 Powiedzenie osobie z depersją, aby wzięła się w garść i wyszła do ludzi, jest tym samym co powiedzenie człowiekowi ze złamanymi nogami, aby przebiegł przez pokój.

Książkę czyta się błyskawicznie. Mimo przeładowania elementami pojawiającymi się w sensacjach czy kryminałach, takich jak machlojki wielkich firm, mroczne tajemnice rodzinne czy psychiczne problemy weteranów wojennych, to byłam w stanie przymknąć oko na tak wielki zbieg wszelkich okoliczności ;) Po kilku dniach od przeczytania lektury zdałam sobie jednak sprawę, że było to wszystko nieco naciągane... Ale spełniło swoje zadanie, bo ostatnie strony czytałam z zapartym tchem. Spodobało mi się zakończenie, bo takie właśnie powinno być w kryminałach. Harlan Coben mnie zaskoczył, a to coś, co bardzo rzadko mi się zdarza, zwykle przewiduję zakończenia albo przynajmniej podejrzewam, co może się stać. Tym razem jednak stało się coś, co może gdzieś tam błąkało mi się z tyłu głowy, ale wydawało się zbyt niemożliwe, żeby autor naprawdę nam to zrobił. A jednak niemożliwe stało się możliwe, za co autor ma ode mnie ogromnego plusa na sam początek naszej znajomości. Znajomość ta niewątpliwie będzie miła, bo pan Coben wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie :)

Ocena: 8/10

"Już mnie nie oszukasz", Harlan Coben, Albatros, rok wydania 2017, s. 416

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Misie czytanie podoba , Blogger