06 kwietnia

06 kwietnia

Książkowy marzec, czyli podsumowanie miesiąca

Czujecie już wiosnę? Okna umyte? U mnie tak! Nastał kwiecień, więc czas na podsumowanie marca. A tyle się w marcu działo!

Śmiało mogę powiedzieć, że był to miesiąc Brandona Sandersona. Wiem, możecie mieć już dość, że ciągle o nim ostatnio przynudzam, ale tak się akurat złożyło, że w marcu zarówno premierę miały jego dwie książki (+komiks), jak i on sam przyjechał do Polski! Z autorem można było się spotkać w Warszawie oraz w Krakowie. Ja mam bliżej do Warszawy, więc to właśnie w tamtejszym Empiku Junior sterczałam ponad trzy godziny z Kam po autograf i możliwość krótkiej rozmowy z Sandersonem. Niestety my same sobie z nim nie pogadałyśmy, bo z wrażenia odjęło nam mowę (rozumiecie te emocje). Sanderson to wspaniały, przemiły i niezwykle pozytywny człowiek, który mimo gigantycznej kolejki sam zagadywał ludzi i każdego pytał, czy ma do niego jakieś pytania. To moje pierwsze spotkanie autorskie, ale zdecydowanie było wyjątkowe :) Nie tylko z racji samego autora, ale również możliwości bycia częścią tej olbrzymiej kolejki, w której każdy Sandersona uwielbiał. Przypadkowy przechodzień na głos bardzo się dziwił, co ten koleś napisał, skoro tyle osób do niego stoi. 

Książek do podpisu można było mieć tyle, ile się chciało, ale tylko jedna była z dedykacją - no chyba, że brało się dedykacje dla kolegi/żony/babci/wpisz-właściwe. Rekordzista przyjechał z całą walizką książek :) A gdyby kogoś na spotkaniu zabrakło, to nie martwcie się - autor zapowiedział, że wkrótce znów do Polski zawita.

W internecie pojawiło się mnóstwo relacji i wywiadów, ja sama zachęcam do obejrzenia tych:

A to fota naszych zdobyczy, które będziemy bronić jak lwica młodych

Opublikowane teksty 

Wyświetlenia: 2822 (było 2148)
Liczba obserwatorów: 15 (było 14)
Liczba obserwatorów na facebooku: 6 (było 5)
Liczba obserwatorów na instagramie: 9 (było 3)

Marcowe stosiki:

Kirima. Mój stosik przedstawia się dosyć skąpo, ale na pewno lepiej niż w zeszłym miesiącu, gdzie chyba nic nie kupiłam. "Krew i stal" upolowałam na nieprzeczytane za niecałe 15zł. Yay! Jeszcze nie przeczytałam, ale mam nadzieję, że książka okaże się dobra. Jedni zachwalają, drudzy odradzają... A mnie skusił słowiański klimat i opis fabuły. "Krwawa Kampania" i "Jesienna Republika" to dwa kolejne tomy w "Trylogii Prochowych Magów" McClellana. Całość już za mną. Cierpię. Katuszę cierpię. Mam takiego strasznego książkowego kaca po tym... Ostatnia książka w stosiku to Sanderson i jego książka dla młodszego czytelnika, czyli "Alcatraz". Przyjemna to była lektura, zabawna, a jeśli chcecie wiedzieć więcej, to odsyłam do recenzji lub krótkiego opisu gdzieś tam wyżej w poście.

Kamyczuś. Tania książka zawsze zachęca do kupna. W tym miesiącu na biedronowskim targu zakupiłam aż 4 kieszonkowe wydania, z czego dwa w cudownej twardej oprawie! Jedna z nich wciąż czeka na przeczytanie, ale spokojnie, doczeka się w końcu :) "Raport pelikana" zakupiłam w ramach serii "W świetle prawa", cena za pierwszy tom była tak niska, że aż zbrodnią byłoby nie kupić. Natomiast "Legion" i "Idealny stan" Sandersona zamówiłam w przedsprzedaży w pakiecie na stronie MAGa i miałam go już w dzień premiery :) 


Co przeczytałyśmy?

  1. "Obietnica krwi" Brian McClellan
  2. "Rok 1984" George Orwell
  3. "Rozjemca" Brandon Sanderson
  4. "Alcatraz kontra Bibliotekarze. Piasek Raszida" Brandon Sanderson 
  5. "Idealny Stan"
  6. "Krwawa Kampania" Brian McClellan
  7. "Jesienna Republika" Brian McClellan
Kirima. Marzec to mój rekordowy miesiąc! Przeczytałam aż 7 książek. To dla mnie bardzo dużo :) Króluje Sanderson oraz Brian McClellan. Najlepsza okazała się seria o Prochowych Magach, ale również "Rozjemca" Sandersona bardzo, ale to bardzo mi się spodobał. Serio, gdybym miała wybrać jedną najlepszą książkę wśród jego twórczości (albo serie), to nie byłabym w stanie. "Rok 1984" przeczytałam w ramach własnej akcji "przeczytaj coś z klasyki". Jest mi wręcz wstyd, jak bardzo nie znam klasycznych pozycji. Postanowiłam sobie czytać jedną taką książkę na miesiąc, zobaczymy, jak mi to wyjdzie. Sam "Rok 1984" był bardzo przygnębiają lekturą, ale i dającą do myślenia. Najgorsza książką miesiąca? Tym razem szczęśliwie takiej nie było. Chyba nigdy nie nastawiałam tylu ocen po 8, jak w marcu.
  1. "Oślepiający nóż" Brent Weeks 
  2. "Okaleczone oko" Brent Weeks 
  3. "Już mnie nie oszukasz" Harlan Coben 
  4. "Przebudzenie" Stephen King 
  5. "Zakazane życzenie" Jessica Khoury 
  6. "Ekspozycja" Remigiusz Mróz 
  7. "Legion" + "Idealny stan" Brandon Sanderson 
  8. "Morderca bez twarzy" Hening Mankell 
  9. "Alcatraz kontra Bibliotekarze. Piasek Raszida" Brandon Sanderson 
  10. "Helisa" Marc Elsberg 
  11. "Obietnica krwi" Brian Mcclellan 
  12. "Krwawa kampania" Brian Mcclellan 
Kamyczuś. W tym miesiącu udało mi się przeczytać nieco więcej książek. Nie wiem czym zostało to spowodowane, ale cieszę się, bo to zawsze więcej bohaterów do kochania! Standardowo zacznę może od książek, które mnie niejako zawiodły... "Zakazane życzenie" Jessiki Khoury to nowe podejście do znanej wszystkim historii o lampie i Alladynie. Mamy dżinkę, nie dżina i oczywiście romans... Nie mogłam tego strawić biorąc historię serio. Była dla mnie nieco przesłodzona. Niby coś się działo, niby jakaś akcja, ale książka zupełnie do mnie nie trafiła. Oczywiście, niektórym na pewno się spodoba klimat i ta zakazana miłość. Kolejną pozycją, która (nie zrozumcie mnie źle, naprawdę mi się podobała) zawiodła pod względem wartkości akcji była "Helisa" Marc'a Elsberg'a. Bardzo lubię historie oparte o zagrażający ludzkości wirus, jakieś machinacje koncernów biotechnologiczn​ych i tutaj muszę przyznać, ze autor bardzo dobrze przygotował się w dziedzinie nowinek w tej kwestii. To co opisał nie jest bardzo dalekie od możliwości jakie nam daje nauka, więc tym lepiej się czytało. Początkowy zachwyt został zastąpiony po prostu chęcią poznania zakończenia, bo zaczynając od drugiej połowy książki akcja przestała wciągać i szczególnie nie porywała. Szkoda, bo miała ogromny potencjał na bardzo wysoką ocenę w moim mniemaniu :D Co dalej? Świetna oczywiście okazała się seria o Prochowych Magach, o których już rozpisała się Kirima. Poznałam pana Mroza i bardzo mi się spodobała jego "Ekspozycja" (chociaż w trakcie gubił gdzieś główny wątek...). Za pewne przeczytam kontynuację! Jest jeszcze kochany Sanderson i jego "Legion". Postać głównego bohatera przypadła mi do gustu. Mimo bycia geniuszem usilnie czyni z siebie człowieka normalnego rozmawiając ze swoimi aspektami i obdarowując je swoją wiedzą (hahaha). Tylko co czyni z nas normalnych? To byłoby zbyt nudne...

A jak tam wasze czytelnicze zmagania w marcu? :)

7 komentarzy:

  1. O, Sanderson zapowiedział, że jeszcze zawita do Polski? To mam dodatkową motywację, żeby sięgnąć po jego książki :D Ja właśnie zgłosiłam się do book touru z "Zakazanym życzeniem", a jestem bardzo ciekawa jak książka mi się spodoba, teraz nawet jeszcze bardziej, jak zobaczyłam pierwszą raczej negatywną opinię. Trylogię z Forstem uwielbiam, choć moim zdaniem "Ekspozycja" to najsłabsza część. "Przewieszenie" i "Trawers" są o niebo lepsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sanderson mówił o Warszawskich Targach Książki, bo do ich odwiedzin zmusza go jego wydawca, aczkolwiek nie mam pewności, czy to będą te targi. Mało tego, pierwotnie miał do nas przyjechać w sierpniu, a nie w marcu, i to ponoć wciąż otwarta sprawa :)

      Z reguły uruchamia mi się czerwona lampka w głowie, kiedy jakąś książkę wszyscy chwalą :) Sama mam "Zakazane życzenie" przed sobą i jestem ciekawa, jak to wyjdzie w moim przypadku.

      Usuń
  2. Ja niestety nie byłam na żadnym spotkaniu z Sandersonem. Buuuu :( Zarówno Kraków, jak i Warszawa są trochę ode mnie za daleko :/
    Jeśli chodzi o "Zakazane życzenie" to zapisałam się do Book Touru, bo średnio mi się uśmiechało kupować tę książkę. Interesowała mnie, ale nie aż tak ;P
    "Rozjemca" Sandersona to świetna powieść, ale "Elantris" jeszcze lepsza :D Jednak "Dogi królów", a dokładnie "Archiwum burzowego światła" chyba nic nie przebije.
    Świetne wyniki! Gratuluje i życzę powodzenia w kwietniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo naprawdę warto :)
      Z "Zakazanym życzeniem" prawdopodobnie zrobimy konkurs, jak tylko sama książkę przeczytam, czyli jakoś niedługo :)
      "Rozjemca" był boski, szczególnie Król-Bóg (to jego nieuświadomienie xD) i jego związek z Siri ^^ "Elantris" jeszcze przede mną, tak samo jak i "Bezkres Magii" oraz seria z superbohaterami. Rozumiesz, dawkuje sobie, żebym miała co czytać do premiery "Dawcy Przysięgi" :P Dokładnie, "Archiwum" nic nie przebije :)

      Usuń
  3. Ja właśnie dziś skończyłam Żałobne Opaski i... na razie Sandersona mam trochę dość. Chce przeczytać jego "Drogę królów" dla porównania, ale na razie jego fanką nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Imponujące wyniki! Podziwiam i gratuluję! :)

    Planuję pierwsze spotkanie z książkami Sandersona. Co powinnam wziąć na początek?

    Pozdrawiam,
    Sonia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama zaczynałam od "Drogi Królów" i to właśnie za sprawą tej cegły (około 1000 stron) pokochałam autora. Teraz mam problem, bo przyćmiewa mi każdą inną książkę, którą czytam :) Obecnie wydane są dwa tomy, a planowanych jest dziesięć.
      Lżejszy w odbiorze jest "Z mgły zrodzony", który aktualnie liczy sobie sześć tomów, a będzie więcej. Pierwsza Era zamyka się w trzech książkach, potem jest przeskok 300 lat do przodu.
      Obie serie są bardzo fajne i to właśnie którąś z nich polecałabym na początek. Podobno lepiej zacząć od "Z mgły zrodzonego", bo jest lżejszy, i przede wszystkim pierwsza era jest skończona, a ostatnia książka z drugiej ery wkrótce wyjdzie. Ale to "Droga Królów" wzbudziła u mnie znacznie więcej emocji :)

      Usuń

Copyright © 2016 Misie czytanie podoba , Blogger