24 listopada

24 listopada

Kącik japoński || Książka na zły dzień, czyli o "Cudach za rogiem" Keigo Higashino


Keigo Higashino to jeden z najlepiej sprzedających się autorów w Japonii. Jego zasięgi można porównać do Jamesa Pattersona czy Deana Kontza i te nazwiska nie padają tu przypadkowo, ponieważ Higashino ma na swoim koncie wiele kryminałów. Powieści tego autora wielokrotnie ekranizowano i jako filmy, i jako seriale. W Polsce pierwszą wydaną powieścią Higashino są Cuda za rogiem. Możecie też znaleźć film z 2017 pod tytułem Namiya Zakkaten no kiseki.

Cuda za rogiem to książka, która ma za zadanie sprawić, żebyśmy poczuli się lepiej. Spokojnie można przyrównać ją do ciepłego, mądrego i wzruszającego filmu o ludziach z problemami, którzy jakoś sobie z nimi poradzili — lepiej lub gorzej, ale przetrwali ten ciężki moment w swoim życiu. Zazwyczaj na takich filmach trzeba mieć ze sobą zapas chusteczek, bo oczy niebezpiecznie łzawią, i nie inaczej jest z tą książką. Sylwka z unserious.pl robiła kiedyś wpis o 5 książkach, których lepiej nie czytać w miejscu publicznym, i Cuda za rogiem spokojnie można dodać do tej listy.

Powieść Keigo Higashino nie należy do książek, które zachwyciłyby nas warsztatem pisarskim autora ani żadnym drugim dnem w tym, o czym autor pisał. To prosta książka, ale w tej swojej prostocie mądra i chwytająca za serce. Nie jest napisana jednym ciągiem, lecz dostajemy 5 historii o różnych ludziach, a co za tym idzie różnych rozterkach: od problemów miłosnych, przez przyszłość i wybór kariery, aż po długi i dom dziecka. Wszystkie te historie łączą się jednak ze sobą i przenikają nawzajem, i tak jak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, tak wszystkie te opowieści prowadzą do pewnego sklepu wielobranżowego. Właścicielem sklepu jest poczciwy, samotny staruszek, który listownie udzielał porad na wszelkie problemy, o których ludzie zechcieli mu napisać.



Problemy, o których ludzie pisali w swoich listach, często dotyczyły spraw ważnych i kluczowych dla ich życia. I zawsze, ale to zawsze autor pozwala nam poznać koniec opowiedzianej historii. Czasami trzeba było wybrać między miłością a karierą, innym razem między sercem a rozsądkiem.  Każda z tych spraw była na swój sposób trudna i wyjątkowa, i ta różnorodność jest dużą zaletą powieści. Dodano do niej również odrobinę realizmu magicznego, ponieważ jakimś sposobem sklep staruszka Namiya uzyskał połączenie z przyszłością i listy z przeszłości mogły trafić do przeszłości i odwrotnie. Nie jest wytłumaczone, dlaczego tak się stało — po prostu tak jest i już. Cuda za rogiem to nie jest książka, która skupiałaby się na tłumaczeniu takich rzeczy. To powieść mówiąca o emocjach i w bardzo łatwy sposób wyzwalająca te emocje w nas. Ale wiecie, czasami takie rzeczy, które powodują, że oczy nam zwilgotnieją, są po prostu potrzebne i pozwalają się oczyścić od negatywnych uczuć.

Cuda za rogiem oprócz opowiedzianych historii przekazują nam coś jeszcze, a mianowicie ile radości można czerpać z tego, że się komuś pomogło. Wystarczy zwykła rozmowa, ludzie bowiem często nie potrzebują rady, ale po prostu wymiany zdań z kimś obcym, bezstronnym, kto ich wysłucha i zada odpowiednie pytania. Często mamy też już gotową odpowiedź w głowie, ktoś po prostu musi nas o tym uświadomić i utwierdzić w przekonaniu, że jest to decyzja słuszna. I choć mogłabym się czepiać odrobiny infantylności w tym wszystkim, to szczerze mówiąc, zupełnie nie mam na to ochoty. To wartościowa, ciepła i kojąca książka, i nie chciałabym niszczyć sobie jej obrazu w głowie przez próbę jej głębszego analizowania.

Powieść Keigo Higashino jest więc świetną rzeczą do przeczytania, kiedy Wam źle. I obojętnie, czy macie cięższe chwile, czy też smutno wam przez jesienną aurę, Cuda za rogiem mogą podnieść Was na duchu. To książka, która pokazuje, że nawet z najgorszej sytuacji można znaleźć wyjście i iść do przodu. To też taka książka, która sprawi, że poczujecie się lepiej. Ze swojej strony bardzo polecam.

PS. To też świetny pomysł na prezent na gwiazdkę! 


Za egzemplarz książki dziękuję księgarni Tania Książka.
Sprawdźcie też inne nowości na ich stronie. ;)



3 komentarze:

  1. Zachęcajacy opis ;-) Choć zastanawiam się czy tak dużo opisanych emocji nie wprowadzi zamieszania ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, jak u mnie z japońskimi książkami, ale tu akurat mnie zaintrygowałaś. Może przez to, że pogoda trochę zabija ;) (właśnie w Gdańsku spadł śnieg - uwierzysz? masakra :P). Ja ostatnio wyję na takich "emocjonalnych" książkach, więc raczej też nie do czytania w miejscu publicznym, ale będę mieć na nią oko :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Misie czytanie podoba , Blogger